Do domu

Tęsknota za domem i rodziną robi swoje. Bardzo często się zdarza, że opiekujemy się zupełnie obcą osobą a myślami jesteśmy w domu. Być może to jest tak, że nie jesteśmy chyba przystosowani do takiej pracy i boimy się, by nasza robota nie została zakwalifikowana jako nieudolna. No tak jest czasami z opiekunami na Steli. Myślimy, myślimy i nic nie możemy wymyśleć. Trzeba przeczekać i tyle. Potem, kiedy przychodzi czas wyjazdu do domu, to się zaczyna pełnia szczęścia i nagle humor jakiś lepszy. Tak sobie myślę jednak, że to kwestia podejścia do pracy.

Dodaj komentarz